poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Testy oprogramowania NAS - FreeNAS (część 1)

Od dłuższego czasu przymierzam się do stworzenia domowego serwera na którym przechowywałbym prywatne zdjęcia, filmy, muzykę. Serwera, który udostępniałby usługę repozytorium kodów (w końcu z zawodu jestem programistom), umożliwiłby drukowanie dokumentów w lokalnej sieci, przechowywał kopię zapasową czy serwował multimedia w systemie DLNA do odpowiednich odbiorników.

Chciałbym, aby taki NAS składał się z co najmniej dwóch dysków twardych  pracujących w trybie RAID 1 dzięki czemu uzyskam względne bezpieczeństwo danych. Dodatkowo system operacyjny musiałby znaleźć się na oddzielnym dysku - nie związanym z danymi. Jeżeli chodzi o procesor, to musiałby on być wydajny na tyle, aby podźwignąć wszystkie aplikacje oraz zapewnić odpowiednią pracę jako software'owy kontroler RAID. Wszystko to przy jak najmniejszym poborze energii - w końcu nie chciałbym specjalnie przepłacać za prąd.

Na rynku istnieją gotowe rozwiązania - wystarczy spojrzeć np. na ranking Chip'a, czy na odpowiednią stronę z produktami dostępnymi w Komputroniku. Jednak z mojego punktu widzenia nie są one wystarczająco dobre, aby spełnić moje wszystkie wymagania. Dla przykładu pokażę jaką konfigurację ja przygotowałem i jak kształtuje się obecnie cena tego sprzętu.
Konfiguracja przykładowego sprzętu pod prywatny NAS
Jak widać, jeżeli weźmie się za składania takiego komputera we własnym zakresie to można mieć o wiele bardziej wydajną i pojemną maszynę niż oferują w pakiecie producenci.

W tej całej zabawie jest tylko jeden, nieznany czynnik - oprogramowanie. O ile firmy takie jak QNAP czy Netgear dostarczają swoje zabawki wraz z zainstalowanym systemem, o tyle w przypadku prywatnego składaka trzeba poświęcić trochę czasu, aby wszystko grało tak jak byśmy tego chcieli. Na szczęście w tym aspekcie z pomocą przychodzi nam FreeNAS - dystrybucja Linux'a specjalnie przygotowana pod kątem wymagań domowego centrum danych.

Zanim zakupię jakikolwiek sprzęt, który miałby mi posłużyć do uruchomienia prywatnego NAS'a spróbuję przetestować wszystkie potrzebne mi funkcjonalności na maszynie wirtualnej. W kilku kolejnych wpisach postaram się przedstawić proces konfiguracji maszyny, instalację oprogramowania oraz możliwości jego wykorzystania. Gorąco zachęcam wszystkich do lektury.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz